• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Terapia Jowity

Jowita jest kobietą, która zmaga się z nałogiem alkocholowym męża, jest u kresu sił, nie ma poczucia własnej wartości i na tym etapie swojego życia poznaje faceta... Idealnego...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2025
  • Marzec 2023
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020

Archiwum kwiecień 2020, strona 5

< 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 11 12 >

19.04. 6.40.

Synuś jeszcze śpi.

 

Wczoraj byliśmy u kuzynki Jego, obok mamy mieszkają...  Bawili się trochę na dworze, wygłupiałam się z Nimi :-))  

 

Malutka jest połowę młodsza od Michałka. Ładnie Jej tłumaczył, opiekował się dziewczynką... 

 

Wujek mój przywiózł do mamy piasek, aby miał piaskownicę synek, drugi wujek załatwił deski :-))   

 

Każdy chce mojemu Skarbowi nieba przychylić... 

 

Mówię dziecku, że basen kupimy na lato, że musimy dbać o porządek w NASZYM  pokoju... Podkreślam to słowo, żeby wiedział, ale nic się nie dopytuje...

 

O domu nie wspomina... Czasem o jakiejś zabawce... 

 

Miałam,w sumie mieliśmy z Michałkiem przejażdżkę Naszym mikruskiem :-)

 

Auto raczej zostawię, brat mówi, że stan dobry i nie mam się zastanawiać... 

 

Jest obawa,że może koszt niepotrzebny, że lepiej mieć te parę stówek... Ale uziemili mnie na dobre bez auta... A mając dziecko trzeba mieć autko. 

 

Dziś niedziela i obiad w innej atmosferze niż zawsze..  

 

Chyba w lepszej będzie... Bez pijanego Adama przy stole... 

 

Siostra z chłopakiem przyjadą na obiad i brat z dziewczyną będą, mama i nasza dwójeczka :-)

19 kwietnia 2020   Dodaj komentarz

23.10 godz.

To był straszny wieczór... 

 

Adam zdołował mnie...    :-((

 

Dowiedziałam się, że jak wrócę to będę miała ubezpieczenie,bo jestem przy nim zapisana oraz dostęp  do auta... 

 

Do domu mamy i tak nie chce wejść, bo po co...? 

 

Pewnie z teściową czekają jak mi minie foch i się ogarnę...

 

Specjalnie nic nie przywiózł dla dziecka, ani dla mnie, abym szybciej wróciła... 

 

A gdzie jakieś zapytania o synka, gdzie troska i najważniejsze gdzie tęsknota za dzieckiem .. .??? 

 

Rozpłakałam się,było mi tak cholernie ciężko...

 

Syn nie widzi mych łez. Nie chcę by się smucił.

 

Nie wiem jak to dalej będzie, jestem rozbita, wystraszona,ale każdy, dosłownie każdy mówi,  że nie mam TAM wracać! 

 

Jeśli postanowię TAM wrócić rodzina i przyjaciele odwrócą się ode mnie... 

 

TAM  nie ma skruchy, przeprosin ...i nigdy nie było... 

 

Wszyscy podkreślają, że Adam z teściową stracili służącą... Parobka do roboty...  A idzie na żniwa, zbieranie buraków i ziemniaków... I tylko o to im chodzi... 

19 kwietnia 2020   Dodaj komentarz

14.25 godz

Brat przyprowadził autko od kolegi.  Przejadę się i w przyszłym tygodniu może być moje.  Nic wielkiego, mikrusek tzn nissan micra 1999r. w trzech drzwiach.  Mniejszy niż combii, którymi do tej pory jeździłam, ale dla mnie i synka starczy :-)) 

 

Po tylu latach coś mogę sobie kupić i mieć swój dorobek życia...  Wiadomo cały czas myślę czy auto mi potrzebne i czy mogę sobie pozwolić na taki koszt, czy jest chwilowo niezbędne...? 

 

Znając teściową i jej synka myśleli, że jak zagrożą,że zabiorą auto i pozbawią jakichkolwiek rzeczy z domu, to wrócę i to ja ich będę błagała o wybaczenie... 

 

Jednak skromniej będę żyła, ale z godnością... 

 

Chociaż mama i Roberto mówią, że wjechali na moją psychikę... Bo cały czas myślę co mówią o mnie,jak.mnie nienawidzą, że życzą mi śmierci...

 

Jestem niewdzięczna,leniwa, honorowa,zarozumiała,uparta,księżniczka z podniesioną głową, nie ugodowa i to na tyle... Było tyle tego, że nie spamiętałam... To tylko wersja moich oprawców... 

 

Ważni dla mnie ludzie powtarzają, że jestem dobra, kochana, troskliwa, silna, oddana i pierwsza do ugody :-))

18 kwietnia 2020   Dodaj komentarz

18.04. 6.45 godz.

Synek się obudził chwilę temu. 

Wita się ze swoimi rybkami. 

 

Późno poszłam spać. Mieliśmy nocny seans z Roberto.  Długo rozmawialiśmy.  

 

Mimo, że miał 18 godz. dyżur chciał ze mną porozmawiać.

 

Rozmowa,poświęcenie uwagi i czasu...  Nic wielkiego, nic kosztownego, a jednocześnie tak cenna sprawa...

 

Dziś sobota. Wielkie sprzątanie :-)

 Babcia się śmiała, że wakacje się skończyły i jesteśmy pełnoprawnymi mieszkańcami :-))

 

Powrotu nie ma żadnego...  Dorobek życia -parę rzeczy,ktore przywiozłam...  

 

Zawiść ludzka nie zna granic... 

 

Pisząc wniosek o widzenia było mi ogromnie cżeżko,że synek ma tam spać, że będzie sam...

 

 Ojciec wolał po robocie się nachlać w garażu i pójść w spokoju spać...obawiam się, że nic się zmieni. 

 

"Normalny" tata zachowały się inaczej...  Nawet piżamkę lub cokolwiek przywiózł...  To mnie boli najbardziej z jakim potworem zmarnowałam sobie i dziecku życie...  

 

Czy tak trudno się dogadać dla dziecka? 

Czy tylko ja tak uważam...? 

 

Jest we mnie dobroć, ale i chyba jakaś naiwność...  Że nie każdy musi być zły... Tylko, że Adam z teściowa biją rekordy całego świata... 

 

W ciągu tych trzech dni więcej dobra, miłych słów, wsparcia i otuchy otrzymałam od wszystkich ludzi także  obcych zupełnie i Przyjaciół...  Niż od ludzi, z którymi żyłam, mieszkałam tyle lat,dla których nie liczyło się moje zdanie ...

 

To, co najbardziej mnie boli się nie spełniło...że mam być zupełnie własnością Adama według jego "mamuśki"...  

Może nie nazwała to gwałtem, ale czułam się upokorzona i pękło mi serce...  Może dobrze, że tylko od słów, a nie czynów wykonanych przez Adama...  

 

To straszne jak pomyślę,że mógłby mi to zrobić po pijaku... 

 

Roberto cały czas powtarza, że jestem tu bezpieczna, że ich rządy się skończyły, mama uspokaja, że już tam nie wrócę...

 

Dojść do siebie i opanować strach, ból żołądka i nerwy... 

 

Powolutku się pozbieram. Batalię przetrwam. 

 

Nawet Roberto zaproponował, że może w sądzie zeznawać...  To jest Przyjaźń... Przez duże "P" :-))  

 

Jednak teściowa nie miała racji, że jestem konfliktowa i nie mam Przyjaciół...

 

 Chociaż ją bolało, wpadała w furię gdy ja się śmiałam przez telefon,a ona nie wiedziała wszystkiego...  Jak ja mogłam wogóle być uśmiechnięta... 

 

Usiadła ze mną franca (nazwijmy rzeczy po imieniu)  w niedzielę wielkanocną do śniadania w moim salonie, a później tak się zachowała... 

 

Widać nie mój salon, nie mój dom,nic mojego...  Mam wszystko gdzieś!  Niech bierze sobie gospodarkę upadającą,te auta i swoją mamuśkę ...!!! Byle alimenty na synka płacił padalec! Albo debil jak to Roberto mówi.  

 

Miłe słowo na koniec tego wpisu...  

Da Bóg dzień, da i radę...  

 

Jestem silniejsza niż mi się wydaje... Słowa Przyjaciela :-)

 

18 kwietnia 2020   Dodaj komentarz

19.10

Adam przyjechał z teściami po auto, ale oczywiście przyszedł do domu.  Mama mu nie otworzyła, bo był agresywny.  

 

Jeszcze groził, że w niedzielę tu zajrzy do syna,i że w poniedziałek poruszy wszystkie siły i go popamiętamy.  

 

Dziś mamy już dwie rybki,czarną i pomarańczową oraz zwierzaki na farmę zabawkową.  I pozostałe przybory potrzebne dla synka.  Siostra mi załatwiła. 

 

Z racji furii i agresji Adama wolimy z mamą nie wychodzić z domu. 

 

Smsy pod wieczór "małżonek " pisze dziś.  Pewnie już po chlaniu sobie pozwala.  Wyśmiewał mnie, że się go boję.

 

Oni nie rozumieją, że źle robili, że zrobili mi jakąkolwiek krzywdę. Dla nich oni są bez winy...  

 

Zero skruchy...  Tylko przekleństwa, atak i zrównanie mnie z ziemią...

17 kwietnia 2020   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 11 12 >
Julitapl | Blogi