28.08. 18.26godz.
Piątek
Wolne dziś.
Zakupy i wekowanie warzyw.
Malowanie pokoju trwa drugi dzień.
Urządzamy się na dobre.
Trzeci dzień nowej pracy Łukasza...
Dziwnie się czuję...
Jowita jest kobietą, która zmaga się z nałogiem alkocholowym męża, jest u kresu sił, nie ma poczucia własnej wartości i na tym etapie swojego życia poznaje faceta... Idealnego...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Piątek
Wolne dziś.
Zakupy i wekowanie warzyw.
Malowanie pokoju trwa drugi dzień.
Urządzamy się na dobre.
Trzeci dzień nowej pracy Łukasza...
Dziwnie się czuję...
Środa
Wolne od pracy.
Zakupy z synkiem i wekowanie buraczków.
Popołudnie wynosilam wszystko z pokoju, bo jutro malowanie.
Dziś Łukasz zaczął nową pracę i raczej znalazł pokój do wynajęcia bliżej swojej pracy.
Nie powiedział, ale napisał, że nie wyobraża sobie, gdyby zabrakło mnie w Jego życiu.
Wczoraj miałam atak i znowu bolało mnie serce, to napisał, że się martwi, że żyje także dla mnie...
Łukasz śpi.
Rozmawiało się do późna, to dziś zmęczenie zwyciężyło...
W pracy nie może mieć telefonu, to kontakt ograniczony.
Spotkanie nie wiadomo kiedy, także luźna znajomość...
Poniedziałek
Nie dość, że przed sądem czekał Adam z mamuśką to jeszcze miał dwóch prawników!
Nie wiedziałam czego się spodziewać...
Strasznie się bałam ,byłam okropnie przerażona...
Jego adwokat był dla mnie nieznośny!
Próbował mnie zastraszyć, abym zrobiła to, co oni chcieli!
Wiecie co, nie było łatwo, ale broniłam swego zdania i byłam twarda ;-) )
Byłam sama z siebie dumna 🙂
Łukasz dzwonił przed rozprawą i po...
Podnosił mnie na duchu...
Pierwszy raz mieliśmy rozmowę video.
Łukasz był zadowolony, że mnie widział, ale przyznał, że bardziej tęskni i żałuje, że nie może mnie dotknąć i przytulić...
Niedziela
Jutro kolejna rozprawa o syna.
U Roberta źle się dzieje, też ma już dość wszystkiego.
Od poniedziałku w sumie u mnie złe samopoczucie...
W piątek wieczorem nawet ryczałam!
Mam gorszy okres w życiu.
Z Łukaszem nie mogę się porozumieć od Jego wyjazdu, lub poprostu już nie chcę...
Ta Jego zazdrość i niektóre zachowania...
Jego rodzina już wie, że ma nową znajomą.
Dobrze mi samej i nie chcę nikogo na stałe!
On za dużo by chciał i niby nie naciska, ale czuję to...
Wczoraj synek był cały dzień u cioci na wakacjach😉
Wrócił zachwycony do domu.
Niedziela
Koło 11.bylam z synkiem w agroturystyce,gdzie karmił konie.
Odebraliśmy Łukasza, zrobiłam Mu parę zdjęć.
Chłopacy się poznali...
Następnie pojechaliśmy zatankować auto, były lody i ruszyliśmy do kina.
Obejrzeliśmy bajkę i poszliśmy popływać na rowerze wodnym.
Łukasz sterował i pedałował :-)
Później pojechaliśmy na pizzę, kolejne lody i wybraliśmy się nad jezioro.
Spędziliśmy sporo czasu razem, a i tak nie chcieliśmy się rozstać...
Wszyscy byli zadowoleni z tego dnia :-))