• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Terapia Jowity

Jowita jest kobietą, która zmaga się z nałogiem alkocholowym męża, jest u kresu sił, nie ma poczucia własnej wartości i na tym etapie swojego życia poznaje faceta... Idealnego...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2025
  • Marzec 2023
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020

Archiwum kwiecień 2020, strona 4

< 1 2 3 4 5 6 7 ... 11 12 >

22.04. 9.50godz.

Środa

 

Od rana słyszę tylko o piaskownicy i kiedy pójdziemy :-))  

 

Obok mieszka Zosia, kuzynka synka.  Jest młodsza o połowę, ale razem świetnie się bawią. 

 

Śmiech dziecka bezcenny. 

 

Tłumaczyłam,że to teraz jest Nasz domek... Najpierw mówił, że chce jutro wracać,ale szybko zapomniał i chciał iść się bawić.

 

Powiedziałam,że kupimy telewizor do Naszego pokoju :-) ucieszył się. Dokupię jakąś komodę.

 

Poradzimy sobie.  Musimy. 

22 kwietnia 2020   Dodaj komentarz

21.40. godz.

Dzień był bardzo udany.  

 

Po południu kuzynek skręcił piaskownicę dla synka.  Jeden wujek dał deski,drugi piasek...  Mały nie chciał z niej wyjść,ale w końcu dotarł do domku. Bawił się z kuzynką :-))

 

Dzień raczej z tych w kategorii normalności. 

 

Synek już śpi... 

 

Chwila rozmowy z moim Przystojniakiem Roberto :-)) 

 

Mam swoje problemy owszem, ale gdy słyszę Jego smutny głos lub widzę, że coś jest nie tak jestem gotowa Go bronić przed całym światem :-))  A wiem, że On dla mnie zrobiłby to samo :-))

 

Taka Nasza wyjątkowa ta Przyjaźń...  I ogromnie wiele warta...  Za nic w świecie Go nie oddam :-))

21 kwietnia 2020   Dodaj komentarz

21.04. 15.00 godz.

Wtorek

 

Domek posprzątałam. 

 

Była Paulina na kawie. Pogadałyśmy trochę. 

 

Ogólnie póki co spokój.  Harmonia :-))

 

Z Gops-u nic się nie należy, bo dochód przekroczyłam trzy złote...  No niestety tak wyszło. 

 

Rozmowa z psychologiem na przyszły tydzień ustalona.

 

Czyli do rozprawy o alimenty ojciec nie poczuwa się do obowiązku utrzymania lub dokładania na dziecko. 

 

Takie skurczybyki chodzą po tym świecie... 

 

Jak tu zaufać jakiemu kolwiek facetowi?!  Dranie i egoiści!

21 kwietnia 2020   Dodaj komentarz

20.04.2020. 18.20. godz.

Poniedziałek,pamiętna data... 

 

Wnioski już mam potwierdzone z datą dzisiejszą z sądu... 

 

"Nie kopie się leżącego... "

 

 Adam jeszcze się pastwi nade mną... Zabiera wszystko co może... Ale nie zdaje sobie sprawy, że i tak nie dostanie dziecka na stałe...

 

A może dociera to do niego i dlatego tak się pastwi ...

 

Adam cały czas straszy, że zablokuje mi telefon...  Kupię drugi numer... 

 

Grozi, że odpisze z ubezpieczenia Krus... Sam nie może, bez mojej zgody... Dowiadywałam się... 

 

"Kto mieczem wojuje, od miecza ginie... "

 

Straszy wszystkim,co w rzeczywistości nie ma znaczenia... A poradzę sobie,są inne wyjścia z ubezpieczeniem i z zablokowanym telefonem. 

 

W banku i na poczcie zmieniłam adres do korespondencji. 

 

Rybki dwie kolejne kupiłam synkowi i takie patyczki do konstrukcji płotków na mini farmę,czyli już nie musi za niczym tęsknić. 

 

Nadal o ojcu nie wspomina, nic nie pyta o niego. 

 

Dziś trochę lepszy humor. 

 

Odnośnie pracy to wiem, że mam jeszcze ten tydzień wolny od pracy. A później poproszę o takie dostosowanie godzin, abym mogła być więcej z dzieckiem. 

20 kwietnia 2020   Dodaj komentarz

21.00

Wnioski do sądu napisane na gotowca, załączniki wszystkie zebrane... 

 

Jutro cała dokumentacja w wydziale na biurku... 

 

Lawina ruszy...

 

Za miesiąc dostanie wezwanie i mój wniosek...  Rozpęta się piekło... 

 

Przytłoczyło mnie to wszystko... Mam doła...

 

Zaczęłam ryczeć... 

 

Najpierw kazałam spadać Roberto..  Później wyciszylam  telefon, a koniec końców poprosiłam o chwilę rozmowy... 

 

Czuję się zmęczona i przybita, jakby Adam nadal się nade mną znęcał psychicznie... 

 

Dołuje mnie na odległość,ale nie widzi mojego cierpienia... I mych łez... 

19 kwietnia 2020   Dodaj komentarz
< 1 2 3 4 5 6 7 ... 11 12 >
Julitapl | Blogi