• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Terapia Jowity

Jowita jest kobietą, która zmaga się z nałogiem alkocholowym męża, jest u kresu sił, nie ma poczucia własnej wartości i na tym etapie swojego życia poznaje faceta... Idealnego...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2025
  • Marzec 2023
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020

Archiwum kwiecień 2021

< 1 2 3 4 5 >

25.04. Niedziela

Byłam z Mamą w Kościele. 

 

Marcin też przyjechał. 

 

Wróciliśmy z Kościoła to spakowałam sobie kilka rzeczy i pojechałam spędzić dzionek z Marcinem. 

 

Wczoraj pomagał przy wymianie i w zrobieniu kolosalny chce zakupów, więc ta niedziela jest dla Nas  i spędzamy ją w domu. 

 

Wczoraj zrobiliśmy zakupy na dzisiejszy obiad, więc wszystko ogarnięte. 

 

Najpierw była kawa, później zaczęliśmy robić obiad. 

 

Był ryż z sosem słodko-kwaśnym z mięskiem.

 

Marcinowi smakowało. 

 

On zmywał po obiedzie. 

 

Później oglądaliśmy tv i w sumie koło 14 leżeliśmy najedzeni i do godz 16... Marcin przez moje pieszczoty ssczytował dwa razy.. 

 

Później już nie liczyłam na nic, a chwilę przed moim odjazdem był znowu zwarty i gotowy hehe... 

 

Co młody ogier, to młody 😂

 

Ja także miałam satysfakcję ze spotkania... 

 

Całował mnie od stóp... 

 

Był taki czuły i delikatny, rozkoszował się mną i chwilą...

 

Teraz dopiero mam satysfakcję ze zbliżeń i wiem co, to namiętność... 

 

W małżeństwie tego brakowało... 

 

Odebrałam synka, byłam ogromnie zaskoczona, bo Adam wyprawił Mu u siebie urodziny, ale pieniądze zatrzymali tam i ubrania... 

 

Paranoja! 

 

Jakieś dwa tygodnie wcześniej malował kuchnię, nie dowiary... Po dziewięciu latach... 

27 kwietnia 2021   Dodaj komentarz

23.04. 21.31 godz.

Piątek

 

Chwila w pracy, następnie spotkanie z radcą prawnym. 

 

Marcin pojechał ze mną i nawet weszliśmy razem. 

 

Adwokat na moje zlecenie wyśle pismo do Magdaleny oraz do Maji z żądaniem przeprosin... 

 

Moja satysfakcja i ich urażona duma oraz ambicja to już bardzo wiele... 

 

Musiałam się postarać o adresy dziewczyn, ale udało się. 

 

Niech wiedzą, że nie powinny robić takich rzeczy. 

 

I przy okazji, że ja się nie dam... 

 

Marcin siedział ze mną  dopóki do pracy czas było jechać. 

 

Wczoraj na odchodne powiedział, że mnie kocha... 

 

Dwadzieścia minut po Jego odjeździe dzwonił, tylko po to, żeby powiedzieć,że tęskni i kocha... 

 

Wariat... 

 

Szalony i kochany... 

 

Cały czas myślę co u Roberto... 

 

Jest w ciężkim stanie w szpitalu pod respiratorem... 

 

Zaskoczona jestem, że Ivan mnie o tym poinformował, ale z drugiej strony to Łukasz uznał, że powinnam wiedzieć... 

 

Czy On umrze...?! 

 

Na pewno jeszcze usłyszę Jego głos, Jego śmiech... 

 

Sposób w jaki się do mnie odnosił... 

 

I słowa... A nie mówiłem, a Pani Julita nie słuchała... 😉

 

Tęsknię za Tobą... Gdzie kolwiek jesteś Przyjacielu... 

 

Z Pauliną też rozmawiałam we wtorek, sama wróciła do kraju. 

 

Dziś Marcin ma jechać na nic do rodzinnego domu i się denerwuje... 

 

Chce pomóc rodzicom i jutro z powrotem do miasta. 

23 kwietnia 2021   Dodaj komentarz

21.04. Środa

Po zawiezieniu synka do szkoły pojechałam na małe zakupy. 

 

Łukasz prosił sok, więc Mu zawiozłam. 

 

Był w samych bokserkach... 

 

Rozmawialiśmy, przytulał mnie, dostał parę buziaków w szyję i policzek i na tym koniec. 

 

Chciał mnie pocałować w usta... 

 

Nie udało mu się. 

 

Następnie pojechałam do Marcina. 

 

Owszem ucieszył się na mój widok. 

 

Piliśmy kawę, rozmawialiśmy... 

 

Kiedy myślałam, że  mamy wszystko wyjaśnione, to na grupie Łukasz napisał, że mogłam Mu osobiście powiedzieć, że nie ma mnie nazywać Skarbem... 

 

Marcin się pytał czy tam byłam... 

 

Jak to wyglądało... 

 

Zabolało Go to... 

 

Chce, abym więcej tam nie jechała. 

 

Dla mnie się tu przeprowadził, porzucił wszystko, zaczął od początku... 

 

Chciałaby, aby Nam się udało... 

 

Był załamany, stwierdziła, że już Go nic nie zaskoczy... 

 

Więc zdjęłam leginsy i byłam w białej bieliźnie i czarnej sukience... 

 

Usiadłam Mu na kolanach, następnie klęczałam przed Nim... 

 

Zajęłam się Nim całym... 

 

Był zaskoczony, ale Jego podniecenie sięgało zenitu. 

 

Ponownie chwila na kolanach i zaproponował, żebyśmy położyli się na łóżku... 

 

Dzisiaj w sumie ja miałam satysfakcję, ale tyle razy i była tak ogromna... 

 

Nasze ciała były tak bliziutko... 

 

I pozycja, że Marcin na górze... 

 

Ojj było bardzo gorąco. 

 

Strasznie wilgotna w końcu zebrałam się do pracy i zamiast na 12 dotarłam na 13.30 heh... 

 

Ogarnęłam zaplecze i później byłam już sama... 

 

Byłam tak okropnie zmęczona wieczorem, że po 21 już spałam. 

 

Padłam z wyczerpania. 

 

Marcin myśli o mojej przyjemności i nie ma mnie, ani mojego ciała dość... 

 

Ma niedosyt... 

 

Rozmawialiśmy chwilę... 

 

Łukasz specjalnie dzwonił po pracy... 

 

Obaj mają tą samą zmianę i jest rywalizacja... 

22 kwietnia 2021   Dodaj komentarz

20.04. Wtorek

Zawiozłam synka do szkoły, kupiłam bułki,kilka rzeczy dla Marcina oraz drożdżówkę i pojechałam do Marcina. 

 

Wypiliśmy herbatę, zjedliśmy ciacho, jadłam bułkę. 

 

Stało się tak, że ubrałam sukienkę, którą znalazłam dzień wcześniej podczas sprzątania w szafie... 

 

Ubrałam tą sukienkę w łazience, do tego założyłam pończochy... 

 

Chciałam zrobić niespodziankę Marcinowi... 

 

Ucieszył się... 

 

W dniu dzisiejszym był spełniony... No i ja oczywiście także... 

 

 Następnie do pracy  i przyjęcie dostawy. 

 

Marcin jeszcze chociaż na chwilę, a przyjechał i pomógł Nam w dostawie. 

 

Zmęczona dziś. 

22 kwietnia 2021   Dodaj komentarz

19.04. Poniedziałek

Do pracy jechałam jak na ścięcie... 

 

Źle się czułam między tymi wszystkimi ludźmi... 

 

Ich spojrzenia... 

 

Marcin chciał być już z rana, ale stwierdziłyśmy z Patrycją, że lepiej nie... 

 

Myślałyśmy, że po tym jak Informowałam szefową o całej akcji to dziś się pojawi... 

 

Nie przyjechała... 

 

Marcin dotarł później. 

 

Dzwonił do radcy prawnego i chciał wiedzieć co możemy zrobić. 

 

Pan Marek poprosił o screeny. 

 

Życzyłam Marcinowi powodzenia w pierwszym dniu pracy. 

 

Jakoś dotrwałam do końca pracy... 

22 kwietnia 2021   Dodaj komentarz
< 1 2 3 4 5 >
Julitapl | Blogi