• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Terapia Jowity

Jowita jest kobietą, która zmaga się z nałogiem alkocholowym męża, jest u kresu sił, nie ma poczucia własnej wartości i na tym etapie swojego życia poznaje faceta... Idealnego...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2025
  • Marzec 2023
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020

Archiwum listopad 2021

< 1 2 3 >

05.11. Piątek

W pracy jak to pracy. 

 

Marcin był chwilę. 

 

Jutro jedzie do małego ze swoją Mamą. 

 

To ważny dzień dla Nich. 

 

Napisałam do Adama wiadomość, ze synek będzie na drugi weekend i rozpisałam mu, ze w wigilię ma trzy godziny popołudniu, i czas w drugi dzień świąt... 

 

Na koniec życzyłam miłego dnia... 

 

Hehe moja wredna natura... 

 

Nie było odzewu póki co. 

 

Oj flaszka pęknie dziś... 

05 listopada 2021   Dodaj komentarz

04.11. Czwartek

Wiedziałam, że dzisiaj ma wizytę u lekarza i myślałam co napisać... 

 

Oczywiście zostawiła mi wiadomość, że w piątek też nie będzie jej w sklepie... 

 

A dopiero co w czwartek robiła wojnę, że ma za mało godzin... 

 

Durne babsko! 

 

Zapytałam się jej czy ma już wolne na dobre, to odpisała, że już jest na zwolnieniu... 

 

Mojej odpowiedzi się nie spodziewała... 

 

Napisałam, że bardzo dobrze, i że na to liczyłam. 

 

Spieła się, to było widać, bo napisała, co to za wiadomość, co ja napisałam... 

 

Zatem w razie swojego bezpieczeństwa musiałam trochę sprostować, że tak ciężko w sklepie, i że to dobrze... 

 

Pozory, żeby nikt się mnie nie uczepił... 

 

Zmieniłam grafik. 

 

Zadzwoniłam do Marcina z taką radością i ulgą, że już nie muszę jej znosić... 

 

Dobrze, że jest Gosia. 

 

Trochę sobie pogadałyśmy o tej żmiji... 

 

Nie pogratulowałam jej, wiem, że będzie cierpiała i będzie nie raz wojować ze swoim przygłupem i pijakiem. 

 

Na domiar wszystkiego po powrocie do domu dowiedziałam się, że mama chce sprzątać pociętą choinkę sama. 

 

Brat oczywiście ma wy... bane! 

 

Pojechał sobie ze swoją dupą! 

 

To zostawiłam obiad i poszłam Jej pomóc ładować na dostawczaka. 

 

Adam przywiózł synka z widzenia i buchnął, że teraz syn ma przyjechać w weekend, bo w święta będę siedziała sama. 

 

Spieniłam się, krzyknęłam, że on ma więcej do stracenia. 

 

Zaraz po powrocie do domu, napisałam do adwokata z prośbą o kontakt. 

 

Oddzwonił po chwili i potwierdził moje przypuszczenia, że jest zapis odnośnie świąt i to on jest ważny i trzeba się go trzymać. 

 

Zatem nic mi nie zrobi, nawet jak przyjedzie z policją. 

 

Odetchnęłam z ulgą. 

05 listopada 2021   Dodaj komentarz

03.11 Środa

W pracy niby było ok... 

 

Marcin przyjechał chwilę przed pracą, bo ma drugą zmianę. 

 

Jak przyszła Patrycja to się zaczęło... 

 

Najpierw przyszła nadęta, następnie siedziała z dupą znowu na krześle, aż w końcu zacz3ła się czepiać, że buty były źle sparowane, i że nic nie robimy... I wogóle! 

 

Marcin coś tam do Niej mówił i pojechał. 

 

Ja wzięłam się za układanie ubrań i nie gadałam już z tą furiatką... 

 

Sama zamiatała sklep. 

 

Przyszła moja pora to pojechałam do domu. 

 

Co chwilę ma jakieś chore akcje. 

 

Zasłania się ciążą i nic nie robi... 

 

Wyręcza się wszystkimi innymi... 

 

Kretynka! 

05 listopada 2021   Dodaj komentarz

01.11 Poniedziałek

Byłam zawieść Mamę z Babcią na mszę na 8.00.

 

Ja natomiast pojechałam na 10.00...

 

Było to towarzystwo, którego bym wolała uniknąć... ale od początku... 

 

Do kościoła pojechałam w skórzanej kurteczce, czerwonej spódniczce ze złotym zamkiem z tyłu, w rajstopach czarnych w kropki i całość podkreślały długie, czarne kozaki... 

 

Najpierw stałam za ławkami, ale usiadłam z tyłu. 

 

Teresa ze starym usiedli w swoją ławkę, a czułam, ze Adam też tam gdzieś jest... 

 

Moje zaskoczenie sięgało nieba, gdy na znak pokoju ujrzałam byłego w mojej ławce, trzy osoby dalej... 

 

Poszłam do Komunii, jak gdyby nigdy nic. 

 

Nawet nie spojrzałam na niego! 

 

Serce mi tak kołatało.. . 

 

Czułam się jak w potrzasku... 

 

Po zakończeniu mszy od razu wyszłam do auta... 

 

Ten czubek wyszedł zaraz za mną... 

 

Czułam się jak wystraszony królik, na którego się poluje... 

 

Ręce mi się trzęsły, nie mogłam otworzyć auta. 

 

Tekst dupek cały czas mi się przyglądał... 

 

Biegiem odjechałam... 

 

Mama była zaskoczona tym co usłyszała. 

 

Marcin też. 

 

Pojechał na groby swoich bliskich. 

 

Przyjechał po 16. i siedział z Nami cały wieczór, bo nie mogłam zasnąć... 

 

Bałam się... 

05 listopada 2021   Dodaj komentarz

31.10. Niedziela

Byliśmy z Marcinem na 10 w Kościele. 

 

Później mieliśmy dzień gier i spędzania wspólnego czasu we troje. 

 

Marcin przytulał Michałka, to był słodki widok... 

 

Natomiast gdy synek zasnął, Marcin nadal kontynuował rozmowę... 

 

Pytał się dlaczego to zrobiłam, czego Jemu brakuje, czego mi brakuje w tym związku... 

 

To były trudne pytania... 

 

Widząc cierpienie Marcina... Czułam straszny ból. 

 

Rozmowa się mocno przeciągnęła... 

 

Nadal mnie przytulał... 

02 listopada 2021   Dodaj komentarz
< 1 2 3 >
Julitapl | Blogi