• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Terapia Jowity

Jowita jest kobietą, która zmaga się z nałogiem alkocholowym męża, jest u kresu sił, nie ma poczucia własnej wartości i na tym etapie swojego życia poznaje faceta... Idealnego...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2025
  • Marzec 2023
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020

Archiwum kwiecień 2020, strona 7

< 1 2 ... 6 7 8 9 10 11 12 >

14.04. 17.00 godz

Wtorek

Od rana pakowałam najpotrzebniejsze rzeczy swoje i synka i wynosiłam do auta... 

 

Pozmywałam po śniadaniu, dałam karmę kurom... Jak gdyby nigdy nic... 

 

Koło 11.00 kazałam zebrać synkowi wszystkie zabawki jakie chce, bo wiedział,ze mieliśmy jechać do mojej mamy...ale myślał, że na chwilę... 

 

Znajomość z Darkiem dobiegła końca. 

 

 

Tylko Roberto trwa przy mnie...

 

Zatem koło południa zajechałam do mamy i powiedziałam, że mam rzeczy w bagażniku i nie wyobrażam sobie powrotu... 

 

Mama powiedziała, że dom zawsze stoi otworem, jest gdzie spać... I do jedzenia się coś znajdzie...

 

Byłam w banku pobrać pieniądze z mojego konta na moje i synka życie. W domu miałam schowane 200 zł.  Też zabrałam. 

 

Po powrocie z miasta rozmawiałam z synkiem,że zostajemy u babci na wakacje... Miał łezki w oczkach, ale wytłumaczyłam, że mam przytulanki i ubranka i będziemy razem... 

 

Także sama się dziwię, że się spakowałam i wyjechałam do Mamy.... W sumie to była ucieczka. 

 

Może gdyby nie wsparcie Roberto...

 

Spodziewałam się telefonu, a Adam zajechał napity i agresywny po pracy..Pewnie teściowa go zaalarmowała, że nie wróciłam do tej pory... 

 

 

 

 

 

 

 

14 kwietnia 2020   Dodaj komentarz

20.00 godz

Wieczór krytyczny...  

 

Adam był agresywny i w trakcie rozmowy wparowała teściowa i zaczęła mnie wyzywać, ubliżać mi i poniżać... 

Adam na swoje potrzeby ma brać kiedy chce,nie musi mnie pytać,ja mam dawać nawet jak śmierdzi od niego, że to moja wina, że on pije...  Że ona nie chciała takiej synowej,życzyła mi drugiego faceta takiego co będzie mnie lał do krwi,aż nie wstanę... Że mogę wypie...  Z tego domu, a dziecka i tak nie odda mi.  

 

Jak to Roberto mówi "katoliczka ".

 

Nie odzywałam się tylko słuchałam i układałam w głowie plan... Czułam wewnętrzny bunt...  Chociaż po tej awanturze miałam atak paniki tak się trzęsłam... 

 

Źle spałam, bolał mnie brzuch i miałam mdłości...

14 kwietnia 2020   Dodaj komentarz

13.04. 10.40 godz.

Poniedziałek 

Od rana próbowałam zniechęcić Darka...  

 

Mam zły nastrój,ze wczoraj znowu wiedział co się u mnie dzieje... Przygnębiło mnie to, że kolejna osoba się o mnie martwi i doświadcza smutku z mojej winy... 

 

Prosiłam, że może przestać ze mną pisać, że zrozumiem, że nie chce być kolejnym problemem... Za każdym razem pisał to samo... Nie zostawi, chyba, że sama o to poproszę, ale to tylko na chwilę... Szedł w zaparte... 

 

Nie padło dziś żadne jawne wyznanie, tylko między słowami dał do zrozumienia, że nie jestem Mu obojętna i dąży mnie pewnymi uczuciami... 

 

Piję kawę, Adam już całkowicie nawalony...  

 

Chyba chciałabym teraz się teleportować gdzieś indziej... 

13 kwietnia 2020   Dodaj komentarz

23.00 godz.

Święta zakończyły się okropnie... 

Oglądałam tv i czasami odpisałam Darkowi, Adam wparował rozespany do salonu z awanturą, że siedzę do późna, że rozwalam rodzinę,że nie spełniam małżeńskich obowiązków... Jak ja mogę się modlić skoro sama grzeszę...  

 

Normalnie koszmar... Strasznie się poniżona  czułam. 

 

Odpisałam tylko Darkowi, że nie ma czekać na mnie...  Zrozumiał w lot i dodawał słów  otuchy... 

 

Tyle uśmiechu w ciągu dnia... A takie zakończenie...

13 kwietnia 2020   Dodaj komentarz

12.04. 20.35. godz.

Pierwszy dzionek świąt zmierza ku końcowi...

 

Dziś wydarzyło się wiele dobrego,ale i Adamowi przeszkadzał mój dobry humor i musiał go zepsuć... 

 

Najpierw obrażał i wypytywał dla kogo tak się odwaliłam,a później próbował podchodów...

Ale zacznijmy od początku...

Otóż mimo swoich obaw Darek zaproponował wymianę zdjęć. Obawiał się, że jest starszy ode mnie, że nie jest przystojny, że może nie być w moim guście...

 

Postarałam się dziś bardzo to fakt... Włosy, makijaż, ubiór...  wyszło świetnie, nawet ja tu muszę przyznać :-)) 

 

Wysłałam i odzew był natychmiastowy... Piękna, ładne oczy, zgrabne nogi :-))   albo długo nie widział pięknej kobiety, albo nawet mi wyszło... 

 

Rozmawiałam chwilę z Nim telefonicznie, słyszałam Jego głos...  I fotkę też widziałam...

 

Porównałam Go do Roberto :-)) wypadł blado hihi 

 

Szczerze...?  Nie padłam na kolana...  

 

Za to On był zachwycony... Cały dzień mi wypisywał... 

 

Jaki to oczarowany mną, moim głosem, wyglądem... Że te święta takie wyjątkowe, bo mnie poznał... 

 

No cóż... Ile w tym prawdy, tylko On wie..

 

Chociaż jakieś pozytywne wątki na blogu :-)

 

Święta z rodziną, baterie naładowane :-)

 

12 kwietnia 2020   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 6 7 8 9 10 11 12 >
Julitapl | Blogi