• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Terapia Jowity

Jowita jest kobietą, która zmaga się z nałogiem alkocholowym męża, jest u kresu sił, nie ma poczucia własnej wartości i na tym etapie swojego życia poznaje faceta... Idealnego...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2025
  • Marzec 2023
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020

Najnowsze wpisy, strona 18

< 1 2 ... 17 18 19 20 21 ... 90 91 >

28.06. Poniedziałek

Dzisiejszy plan na ten cudowny wolny dzień... 

 

To dzień na plaży, zabawy i opalanie... 

 

Od rana dużo ludzi na plaży. 

 

Słonko grzało niemiłosiernie... 

 

Koło godziny 14 stwierdzam, że za bardzo grzeje... 

 

W trosce o synka postanowiłam ewakuację do pokoju... 

 

Nie byli chłopacy zadowoleni, ale czułam, że tak będzie lepiej. 

 

Bawili się w morzu, ja nie mogłam, bo od wczoraj miałam kobiece sprawy. 

 

Po powrocie szybko się okazało, że wszyscy się opalili,ja najsłabiej, synek trochę ramionka, a Marcin najgorzej... 

 

Spalony na czerwono... 

 

Miałam piankę na oparzenia, ale okazało się, że za mało i Marcin musiał jechać do apteki. 

 

Także kursowałam między jednym łóżkiem, a drugim. 

 

Dziecko jakoś zasnęło, Marcin też drzemał.

 

Zasnęłam i ja. 

 

Chociaż spałam czujnie. 

21 lipca 2021   Dodaj komentarz

27.06. Niedziela

Dzisiaj pogoda była pochmurna i niepewna, więc pojechaliśmy na wycieczkę. 

 

Trochę przyjemności dla synka. 

 

Byliśmy  w Rumi w Lemur Parku. 

 

Masa atrakcji... 

 

Zwierzęta, mega klocki lego, sztuczne dinozaury, labirynt, piaskownica, plac zabaw, elektryczne autka... 

 

Synek przeszczęśliwy... 

 

Na domiar wszystkiego spotkaliśmy moją ciocię Iwonę i wujka Piotra z rodziną. 

 

Ojj jak się przyglądali... 

 

Marcin był w centrum uwagi 😁

 

Mój przystojniaczek... 

 

Byłam szczęśliwa, straciłam zupełnie rachubę czasu. 

 

Następnie byliśmy w papugarni i karmiliśmy papugi... 

 

Latały Nam nad głowami. 

 

Dałam propozycję, abyśmy pojechali na cypelek do Rewy. 

 

Byliśmy na samym końcu. 

 

Marcin zamoczył spodenki i zbierał dla mnie muszelki. 

 

Piasek był żwirowaty.

 

Wróciliśmy zmęczeni, ale i szczęśliwi... 

 

Pod wieczór stwierdziliśmy, że idziemy jeszcze na plażę. 

 

Było już chłodno, ale widzieliśmy piękny zachód słońca... Ehhh

 

Wróciliśmy do pokoju i po kąpieli odpoczywaliśmy. 

 

Wieczór był bardzo interesujący... 

 

Dzisiaj w ruch poszła śmietana... 

 

Było tak intensywnie... cudownie... 

 

Pieszczoty i doznania na długo zostaną w Naszej głowie. 

 

Krzyczałam jak jakaś aktorka porno hehe... 

 

Zasnęliśmy przytuleni. 

21 lipca 2021   Dodaj komentarz

26.06. Sobota

Tak o to nastał dzień, w którym synek i ja mamy wakacje i jedziemy nad morze. 

 

Koło 9 wyjeżdżaliśmy z domu. 

 

Mieliśmy tyle toreb, że Marcin i mama się śmiali, że do auta się nie zapakujemy...

 

Po półtorej godziny byliśmy na miejscu. 

 

Oczywiście siedziałam z tyłu. 

 

Udało mi się tydzień wcześniej ogarnąć nocleg. 

 

Za nocowanie zapłacę bonem.

 

Marcin pokrywa koszty paliwa do, w trakcie i w drodze powrotnej. 

 

Za zakupy płaciliśmy na przemian. 

 

Zajechaliśmy i wnieśliśmy torby do pokoju. 

 

Pani właścicielka wydaje się spoko miła. 

 

Mamy pokój z aneksem kuchennym oraz łazienkę. 

 

W pokoju jest duże łóżko i dwa pojedyńcze oraz stół z krzesłami. 

 

Po chwili zakwaterunku pojechaliśmy na plażę. 

 

Siedzieliśmy tam trochę czasu. 

 

Synek i ja byliśmy szczęśliwi. 

 

Zbieraliśmy muszelki. 

 

Odpoczynek nad morzem to cudowna sprawa 

 

Zapomniałam całkowicie o pracy, że tam w sklepie odbywa się wymiana... 

 

Zjedliśmy zapiekanki na plaży i wróciliśmy do pokoju. 

 

Siedzieliśmy w pokoju i rozpakowaliśmy torby. 

 

Synek miał do spania swoją podusie. 

 

Marcin był w sklepie po wino i świeczki. 

 

Specjalnie na ten wyjazd kupiłam kilka ubrań i nawet taką siateczkową różową koszulkę oraz różowo białe majtusie koronkowe do tego. 

 

Wyszłam po kąpieli, a tutaj kompletnie, zupełnie nic się nie dzieje... 

 

Usiadłam na łóżku i sama poprosiłam o lampkę wina. 

 

Marcin miał satysfakcję, a ja nie chciałam. 

 

Byłam rozżalona,że wogóle się nie postarał... 

 

Powiedziałam Mu to. 

 

Dzisiaj spałam bez Jego przytulania, bo drażniła mnie Jego obecność. 

 

Także pierwszy wieczór był drętwy... 

 

A szczerze to liczyłam na intensywny wyjazd... 

05 lipca 2021   Dodaj komentarz

18.06. Piątek

No mój synek się doczekał. 

 

Dzisiaj ma swój Pierwszy Kinderbal.

 

W środę byliśmy na zakupach. 

 

Wczoraj stroiliśmy altanę i podwórko za domem. 

 

Synek miał jedną koleżankę i czterech kolegów. 

 

Jeden mega szybko się rozpłakał i chciał do mamy. 

 

Był tort, lody, pizza, hod dogi... 

 

Mnóstwo jedzenia. 

 

Marcin po pracy także przyjechał i wczoraj i dzisiaj. 

 

Był przy Nas w tym tak ważnym dniu... 

 

Pomógł później wszystko posprzątać. 

 

Następnie kąpiel i odpoczynek. 

21 czerwca 2021   Dodaj komentarz

13.06. Niedziela

Marcin pomagał rodzicom przy sianie, siedział u mnie do pierwszej w nocy. 

 

Na szczęście miałam ustawiony budzik... 

 

Wstać było koszmarnie... 

 

Nadal się zastanawiałam gdzie pojedziemy i decyzja zapadła... 

 

W końcu się spakowaliśmy i ruszyliśmy. 

 

Siedziałam z tyłu, bo z przodu miejscówki pozajmowali chłopaki. 

 

Koło 10.30 byliśmy na miejscu. 

 

Byliśmy nie daleko morza gdy zobaczyłam widok między budynkami... 

 

Niebieski horyzont... 

 

Aż krzyknęłam z radości. 

 

Tak byliśmy nad morzem w Stegnie. 

 

Widok morza po tylu latach był niesamowity... 

 

Zbieraliśmy muszelki nawet trochę się pomoczyłam z synkiem. 

 

Do około 16 siedzieliśmy nad morzem. 

 

Synek zachwycony, ja z Marcinem także... 

 

Dzisiaj mija tydzień jak jestem Jego dziewczyną i 7 miesięcy od Naszego spotkania. 

 

Wyznałam Marcinowi nad morzem, że zaczynam coś czuć... 

 

Nie było zimno chociaż strasznie wiało. 

 

W drodze powrotnej ruszyłam tylko ustami, ale powiedziałam dwa słowa... 

 

Kocham Cię... 

 

Więcej już nic nie powiedziałam takiego... 

 

Dla Marcina to i tak wiele znaczy... 

 

Wróciliśmy opaleni i szczęśliwi. 

 

21 czerwca 2021   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 17 18 19 20 21 ... 90 91 >
Julitapl | Blogi