20.00 godz
Wieczór krytyczny...
Adam był agresywny i w trakcie rozmowy wparowała teściowa i zaczęła mnie wyzywać, ubliżać mi i poniżać...
Adam na swoje potrzeby ma brać kiedy chce,nie musi mnie pytać,ja mam dawać nawet jak śmierdzi od niego, że to moja wina, że on pije... Że ona nie chciała takiej synowej,życzyła mi drugiego faceta takiego co będzie mnie lał do krwi,aż nie wstanę... Że mogę wypie... Z tego domu, a dziecka i tak nie odda mi.
Jak to Roberto mówi "katoliczka ".
Nie odzywałam się tylko słuchałam i układałam w głowie plan... Czułam wewnętrzny bunt... Chociaż po tej awanturze miałam atak paniki tak się trzęsłam...
Źle spałam, bolał mnie brzuch i miałam mdłości...
Dodaj komentarz