12.04. 20.35. godz.
Pierwszy dzionek świąt zmierza ku końcowi...
Dziś wydarzyło się wiele dobrego,ale i Adamowi przeszkadzał mój dobry humor i musiał go zepsuć...
Najpierw obrażał i wypytywał dla kogo tak się odwaliłam,a później próbował podchodów...
Ale zacznijmy od początku...
Otóż mimo swoich obaw Darek zaproponował wymianę zdjęć. Obawiał się, że jest starszy ode mnie, że nie jest przystojny, że może nie być w moim guście...
Postarałam się dziś bardzo to fakt... Włosy, makijaż, ubiór... wyszło świetnie, nawet ja tu muszę przyznać :-))
Wysłałam i odzew był natychmiastowy... Piękna, ładne oczy, zgrabne nogi :-)) albo długo nie widział pięknej kobiety, albo nawet mi wyszło...
Rozmawiałam chwilę z Nim telefonicznie, słyszałam Jego głos... I fotkę też widziałam...
Porównałam Go do Roberto :-)) wypadł blado hihi
Szczerze...? Nie padłam na kolana...
Za to On był zachwycony... Cały dzień mi wypisywał...
Jaki to oczarowany mną, moim głosem, wyglądem... Że te święta takie wyjątkowe, bo mnie poznał...
No cóż... Ile w tym prawdy, tylko On wie..
Chociaż jakieś pozytywne wątki na blogu :-)
Święta z rodziną, baterie naładowane :-)