21.09.
Poniedziałek
Umówiłam się z Łukaszem u mnie w pracy, bo muszę wypełnić dokumenty i z tamtąd pojechaliśmy załatwić Jego sprawy, ale mieliśmy dodatkową wycieczkę;-)
Udało się wszystko ogarnąć na czas i po 11 już siedział w pociągu...
Bardzo mocno mnie przytulił na pożegnanie.
Mamy nawet zdjęcie na pamiątkę.
Staje mi się coraz bliższy. . .
Chociaż często mnie wkurza hehe. . .