21 wpis
Niedziela 29.03 12.20
Piję kawę ale ma gorzki smak... Mimo, że piję posłodzoną...jest gorzka jak moje życie ostatnio...
Ranię ludzi, którzy tyle dla mnie znaczą... To, co mogło się wydarzyć dziś zmieniłoby mnie na zawsze... Sama jestem sobie winna.
Sama nie wiem dlaczego odcinam się od tych którzy mnie kochają... Czy tak ciężko mi uwierzyć,ze nie wszyscy muszą być jak Adam? Że jest ktoś,kto kocha bezinteresownie?
Dlaczego tak postąpiłam? Sama się nakręciłam, wmawiałam sobie, że jestem bliżej zera...
Tak ostatnio słyszałam,ze zawsze stawiam siebie na końcu... I przyznaję dziś rację... Jestem jak ten "niewierny Tomasz "... Tylko, że kiedyś i ten Święty straci swoją cierpliwość i nie będzie chciał wiecznie udowadniać mi czegoś...
Ciężko mi na duszy i jestem przytłoczona... Chciałabym się przytulić...
Użalam się nad sobą, a inni walczą o życie innych i swoje... To jest dopiero egoizm z mojej strony...
Jestem aby zmartwieniem i ciężarem...