31.10. Niedziela
Byliśmy z Marcinem na 10 w Kościele.
Później mieliśmy dzień gier i spędzania wspólnego czasu we troje.
Marcin przytulał Michałka, to był słodki widok...
Natomiast gdy synek zasnął, Marcin nadal kontynuował rozmowę...
Pytał się dlaczego to zrobiłam, czego Jemu brakuje, czego mi brakuje w tym związku...
To były trudne pytania...
Widząc cierpienie Marcina... Czułam straszny ból.
Rozmowa się mocno przeciągnęła...
Nadal mnie przytulał...
Dodaj komentarz