• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Terapia Jowity

Jowita jest kobietą, która zmaga się z nałogiem alkocholowym męża, jest u kresu sił, nie ma poczucia własnej wartości i na tym etapie swojego życia poznaje faceta... Idealnego...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2025
  • Marzec 2023
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020

Archiwum maj 2021, strona 1

< 1 2 >

09.05. Niedziela

Synek pojechał do Taty... 

 

Ja się wyszykowałam i zawiozłam Mamę do kościoła. 

 

Przyjechał Marcin i wypiliśmy kawę. 

 

Byliśmy jeszcze na cmentarzu i pojechaliśmy na wycieczkę. 

 

Miejsce, które wybrałam, bo miałam wybór... Było miasto Toruń. 

 

Spacerowaliśmy, mamy kilka zdjęć razem i mam osobno. 

 

Kupiliśmy sobie takie same breloczki i mam magnesik pierniczka dla synka. 

 

Marcin kupił małemu wielką kredkę. 

 

Sam chciał. 

 

Zjedliśmy tortille w aucie i jeszcze pojechaliśmy do mieszkania Marcina. 

 

Na powrocie dał mi kierować swoim Audi. 

 

Znowu czekała na mnie niespodzianka... 

 

Dostałam kwiatki... 

 

Wczoraj magnes do auta... 

 

Byliśmy w mieszkaniu może dwie godziny... 

 

Był tak podniecony, że szybciutko się Nim zajęłam... 

 

Dwa razy pragnął moich pieszczot. 

 

Odwiózł mnie do domu. 

 

Taka sexowna byłam, że nawet faceci z naprzeciwka mnie podziwiali hehe... 

 

Po powrocie pojechaliśmy odebrać Mamę z lodziarni i odwieźliśmy Ją do domu, a sami pojechaliśmy na ruiny. 

 

Marcin już czekał. 

 

Sam wręczył kredkę synkowi. 

 

Znowu wygłupy na ruinach. 

 

Miałam buty na obcasie, a synek chciał zejść stromą ścieszką co jest dalej.

 

Dlatego zeszli sami faceci i mały nawet podał rączkę Marcinowi. 

 

Dziwnie się czułam. 

 

Wrócili zmęczeni wyścigiem. 

 

Synek znowu zmęczony, ale szczęśliwy. 

 

 

13 maja 2021   Dodaj komentarz

08.05. Sobota

W pracy jak to w pracy... 

 

Dosyć szybko się ogarneliśmy , chwilę rozmawiałam z Marcinem i jeszcze zdążyłam odebrać synka z widzenia. 

 

Zajeżdżając pod dom pomyślałam, że mogę z synkiem jechać do MC Donalda... 

 

Synek bardzo się ucieszył z mojej propozycji , zatem musiałam się ogarnąć. 

 

Napisałam na wszelki wypadek do Marcina czy jest chętny na Maka... 

 

Jadąc z dzieckiem spytałam czy Marcin może jechać z Nami i synek się zgodził. 

 

Zatem Nasz pasażer siedział z tyłu. 

 

Była głośna muzyka i wygłupy... 

 

Humorki wszystkim dopisywały.

 

Na powrócie synuś chciał jeszcze jechać na ruiny zamku. 

 

Tam nawet chłopacy urządzili sobie wyścigi. 

 

Michaś tak się cieszył, był taki radosnych, że ktoś Mu poświęca tyle czasu... 

 

Odwieźliśmy Marcina. 

 

Na pożegnanie chłopacy przybili sobie piątkę. 

 

Synek był zmęczony. 

 

Ja się cieszyłam, że wszystko dobrze przebiegło... 

13 maja 2021   Dodaj komentarz

05.05. 21.13 godz.

Środa

 

Wczoraj sprzedałam mojego mikruska... 

 

Była łezka, tyle wspomnień, tyle radosnych chwil i wycieczek... 

 

Rano była rozmowa z Panią Kasią. 

 

Ubezpieczalnie ogarnęłam. 

 

Zrobiłam zakupy i byłam u Marcina. 

 

Wystroiłam się w gorset i pończochy, ale nic nie było... 

 

Zła i rozczarowana wróciłam do domu... 

 

Efektu wow u Marcina nie zauważyłam... 

 

Jego miniaturowa wielkość męskości mnie dobiła dziś...

 

Mama zła, bo nie odebrałam syna... 

 

Była chwilę i ruszyła na wioskę. 

 

Byłam w synkiem jeszcze na zakupach , ma nowe buciki, czapkę i chciał jeszcze okulary przeciwsłoneczne do nowego auta. 

 

Dziś wzięłam jeszcze pieniądze z konta i oddałam bratu resztę za pożyczenie na auto. 

 

Synek padł zmęczony, wczoraj do 22 był kolega, to cały czas niewyspany. 

 

Roberto w ciężkim stanie... 

 

Samopoczucie moje spadło... 

05 maja 2021   Dodaj komentarz

03.05. Poniedziałek

 

29.04. Środa...

Za namową brata w ekspresowym tempie kupiłam nowe auto...

 

Kia tzw. gruszka moja hehe

 

Majówka była męcząca... 

 

W sobotę przygotowania do gościny... 

 

Byliśmy z synkiem na myjni.

Tam dojechał Marcin i wręczył osobiście prezent. 

 

Mały był szczęśliwy, rozmawiał z Marcinem. 

Razem rozpakowali koparkę w wymiennymi końcówkami. 

 

Synek cały dzień bawił się tą zabawką. 

 

Nawet pytał później o Marcina. 

 

 

Na dodatek jestem przeziębiona, z nosa kapie... 

 

Padłam na łóżko... 

 

W niedzielę był obiad dla mojego rodzeństwa, jakoś to przeżyłam. 

 

Byłam w aptece nowym autem. 

 

Wróciłam wkurzona... nie umiem już jeździć kombii... 

 

Byłam chwilę u Marcina, czekał na te odwiedziny. 

 

W poniedziałek trochę luźniej do południa. 

 

Goście przyszli na 16.

 

Posprzątałam wszystko i koło 21 w końcu mogłam odetchnąć... 

05 maja 2021   Dodaj komentarz
< 1 2 >
Julitapl | Blogi