• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Terapia Jowity

Jowita jest kobietą, która zmaga się z nałogiem alkocholowym męża, jest u kresu sił, nie ma poczucia własnej wartości i na tym etapie swojego życia poznaje faceta... Idealnego...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2025
  • Marzec 2023
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020

Archiwum 02 marca 2021

02.03. Wtorek

Zawiozłam synka do szkoły, następnie zakupy i do domu. 

 

Trochę posprzątałam. 

 

Rozmawiałam przy tym z Marcinem. 

 

Czyżbyśmy mieli się ku sobie... 

 

Póżniej bilans z synkiem. 

 

Płakał, bo myślał, że będzie też szczepienie. 

 

Nie pojechaliśmy po zabawkę, więc wrócił do domu obrażony i zapłakany zasnął. 

 

Zjadłam obiad i do pracy. 

 

Przed zamknięciem był Łukasz chwilę. 

 

Zapowiedziałam, że wpadnę na minutkę. 

 

Pił kawę, przyznałam się, że niedzielę spędziłam z Marcinem. 

 

Powiedziałam szczerze, że staje mi się bliższy. .. 

 

Łukasz stwierdził, że sam to zauważył... 

 

Widziałam, że zrobiło Mu się przykro i to Go zabolało. 

 

Wyszliśmy razem. 

 

Jutro mam na później, więc zapowiedziałam się na kawę i na pogaduchy. 

 

Może zrobię jakiś obiad z Łukaszem. 

 

Marcin wie, że zrobiło mi się przykro i źle... 

 

Chciał nawet przyjechać... 

 

Panowie postanowili ze sobą porozmawiać w cztery oczy... 

02 marca 2021   Dodaj komentarz

01.03. Poniedziałek

Byłam w pracy godzinę,Łukasz był po buty.

 

Nie rozmawiam z Nim.

 

Następnie byłam umówiona w wydziale komunikacji na przerestrowanie auta. 

 

Trochę się przeciągnęło. 

 

Najważniejsze, że udało mi się samej wszystko dobrze załatwić i ogarnąć. 

 

Po wyjściu z komunikacji zaraz na chodniku zrobiłam zdjęcie mojej już tablicy rejestracyjnej😉

 

Wysłałam do wszystkich... 

 

Zrobiłam zdjęcie do dowodu. 

 

Byłam na gminie złożyć wniosek o nowy dowód. 

 

Na powrocie byłam opłacić ubezpieczenie za moje już autko. 

 

Małe zakupy i powrót do pracy. 

 

Wróciłam szczęśliwa i dumna, że jestem taka samodzielna. 

 

Po 13 się zdziwiłam, bo Marcin zadzwonił i poprosił, żebym wyszła przed sklep i spojrzała w prawo... 

 

Wyszłam na schody i zauważyłam auto Marcina. 

 

Przyjechał i przywiózł mi kwiatka, bo tamten już zmarniał.

 

Zaproponował sam, że założy mi moje tablice, nie chciałam, ale nalegał, że to zrobi. 

 

Nawet mi pogratulował mojego auta... 

 

Zaprosiłam Go do środka, bo było chłodno na dworze. 

 

Rozglądał się po sklepie, dużo zauważył. 

 

Jeśli tylko mógł, to był przy mnie... 

 

Obejmował, głaskał, dotykał... 

 

Czułam ogrom czułości... 

 

Po jakimś czasie odprowadziłam Go i podziękowałam na kwiatka i za niespodziankę. 

 

Lubię te Jego niespodzianki... 

 

Ten efekt WOW😁

 

Marcin umie mile zaskakiwać. 

 

Wstawiłam z radością na grupie zdjęcie nowej różyczki. 

 

Byłam znowu taka szczęśliwa... 

 

 

02 marca 2021   Dodaj komentarz

28.02. Niedziela

Rano pobudka. 

 

Przygotowałam śniadanie. 

 

Synek zjadł. 

 

Ubrałam się i o 9. był Adam po synka. 

 

Mówił, że też dziś o 18 przywiezie syna. 

 

Tak więc makijaż, prostowanie włosów, ubrałam mini i pudrowy płaszczyk. 

 

I z mamą do Kościoła. 

 

Później przygotowaliśmy obiad i pozmywałam naczynia. 

 

Następnie pojechałam na cmentarz. 

 

I Marcin już czekał pod sklepem, bo z Nim umówiłam się na spędzenie kilku godzin. 

 

Bardzo się ucieszył z tego faktu. 

 

Najpierw siostra poprosiła mnie o podwiezienie obiadu, bo ma remont, więc Marcin się zgodził i pojechaliśmy. 

 

Następnie pojechaliśmy na wycieczkę. 

 

Jego miasto rodzinne i okolice... 

 

Słuchaliśmy głośno muzyki, wygłupiałam się, rozmawialiśmy... 

 

Marcin zabrał mnie w jedno miejsce i chciał zdjęcie ze mną. 

 

To zrobiłam... 

 

Na takim malowniczym pomoście... 

 

Jak staliśmy na środku pomostu to leciały klucze ptaków... 

 

Cała masa... Pięknie to wyglądało. 

 

Marcin trzymał mnie często za rękę, lub przytulał jak mógł, całował... 

 

I obiad w MC Donaldzie. 

 

Jedzonko było na Jego koszt. 

 

Nawet dla synka wzięłam małe jedzonko. 

 

Było na prawdę fajnie. 

 

Czułam się wyjątkowo, spokojnie, bezpiecznie... 

 

Nawet pomyślałam sobie, że to fajny facet, taki czuły, troskliwy... 

 

Czy byłabym z Nim szczęśliwa... 

 

Marcin nie chciał się ze mną rozstać... 

 

Synek co zaplanował to z Tatą wykonał. 

 

Także wrócił szczęśliwy. 

 

Dzień udany dla wszystkich. 

 

Byłam na prawdę szczęśliwa... 

 

 

02 marca 2021   Dodaj komentarz

27.02. Sobota

Wczoraj byłam na przeglądzie mikruska.

 

Miał ze mną jechać Łukasz,ale oczywiście nie dotarł!

 

Tak się wkurzyłam!

 

Znowu!

 

 

Na szczęście chłopak, który robił przegląd, był spoko. 

 

Większość wykonał sam. 

 

Autko przegląd przeszło. 

 

Ogromnie się ucieszyłam. 

 

I byłam taka dumna z siebie. 

 

W pracy od rana. 

 

Synek po 14 jechał do Ojca. 

 

Według moich ustaleń mógł siedzieć do 19.

 

Byłam po pracy na myjni i zdążyłam wrócić o 18.

 

Ledwo wysiadłam z auta, a zajechał Andrzej z synkiem. 

 

Byłam ogromnie zaskoczona. 

 

Widocznie już nie mógł dłużej wytrzymać i chciało Mu się napić... 

 

Kąpiel i odpoczynek. 

02 marca 2021   Dodaj komentarz

24.02. Środa

Nie byłam pewna czy jechać do Łukasza... 

 

Jakoś źle się czułam, że przespaliśmy się wczoraj... 

 

Byłam małomówna i zauważył, że coś jest nie tak... 

 

Na obiad były ziemniaki i devolaile. 

 

Po obiedzie pozmywał i po kąpieli przyszedł do pokoju i rozmawialiśmy. 

 

Odjeżdżałam w trochę lepszym nastroju. 

02 marca 2021   Dodaj komentarz
Julitapl | Blogi