• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Terapia Jowity

Jowita jest kobietą, która zmaga się z nałogiem alkocholowym męża, jest u kresu sił, nie ma poczucia własnej wartości i na tym etapie swojego życia poznaje faceta... Idealnego...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2025
  • Marzec 2023
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020

Archiwum marzec 2021, strona 1

< 1 2 3 4 >

26.03.

Piątek

 

Po pracy mam jechać do Kościoła do spowiedzi na święta, ale i Mszę w niedzielę mamy za Tatę. 

 

Marcin przyjechał wcześniej i zapewnił, że chce jechać razem. 

 

Byłam zaskoczona, nie byłam przekonana czy to dobry pomysł... 

 

Chciałam jechać na dwa auta, też się nie zgodził... 

 

W końcu pojechaliśmy Jego autem. 

 

Wchodziliśmy do Kościoła, to dziwnie się czułam... 

 

Usiedliśmy w jednej ławce, byliśmy razem u spowiedzi, do Komunii szedł za mną... 

 

Złapałam Go za rękę w Kościele... 

 

Było tak... 

 

Przybliżyło Nas to do siebie... 

 

Rozmawialiśmy w aucie i Mama zadzwoniła z tekstem, że zapomniałam, że mam syna...?! 

 

Tak mnie okropnie zabolały i zaskoczyły te słowa... 

 

Nie rozmawiała ze mną po powrocie. 

28 marca 2021   Dodaj komentarz

24.03.

Środa

 

Mój ulubiony i długo wyczekiwany dzień... 

 

Marcinek dziś zabrał mnie na zamek w Górznie... 

 

Później jeździliśmy i zwiedziliśmy Obory i okrężną drogą do domu. 

 

Mamy wpsólne zdjęcia... 

 

Moment gdy za jechaliśmy na parking i ujrzałam zamek i to malownicze miejsce... 

 

Wow... 

 

Podziw,że Marcin chciał mnie tu zabrać, że zorganizował mi niespodziankę... 

 

Jestem taka szczęśliwa i radosna... 

 

Następnie pojechaliśmy coś zjeść. 

 

Wróciliśmy w Nasze tereny i znaleźliśmy miejscóweczkę, w której Misiu zajął się mną, a ja Nim... 

 

Już mam jakieś porównanie... 

 

Marcin przebija wszystkich... Jest cudowny w pieszczotach... 

 

Miłość francuska w Jego wykonaniu... 

 

Starał się ogromnie i robił to tak idealnie, że moje podniecenie sięgało zenitu... 

 

Wieczorem była rozmowa z Panią Kasią. 

 

Opowiadałam Jej o Naszych wycieczkach. 

 

Zazdrościła mi, ale podziwia Nasze wspólne chwile.

 

Już długie lata nie byłam taka radosna, szczęśliwa i uśmiechnięta... 

28 marca 2021   Dodaj komentarz

21.03.

Niedziela

 

Dzień mojej opieki nad synkiem. 

 

Po południu obiecałam, że może pojedziemy do MC Donalda, to synek nie popuścił. 

 

Jadąc w tamtą stronę Marcin pisał, bo też był w Brodnicy. 

 

I padło pytanie czy ma zawrócić i przyjechać do Nas... 

 

Nie odpowiedziałam Mu jednoznacznie... 

 

Nie chciałam o tym decydować, nie byłam pewna czy to już... Chciałam na Marcina zwalić odpowiedzialność ... 

 

W końcu zdecydowałam, że może przyjechać do Nas... 

 

Zdążyłyśmy dojechać na parking i zaraz za Nami przyjechał Marcin. 

 

Wszedł za Nami i przywitał się z Michałkiem. 

 

Zamówienie otrzymaliśmy i poszliśmy do auta. 

 

Chwilę rozmawialiśmy wszyscy, następnie synek został w aucie, a ja rozmawiałam z Marcinem. 

 

W końcu się pożegnaliśmy i nawet synek pomachał Marcinowi na pożegnanie. 

 

Zdziwiliśmy się oboje... 

 

Marcin był szczęśliwy faktem, że poznał synka... 

 

Łukasz natomiast był przybity faktem, że Marcin poznał Michałka... 

 

Na domiar złego na powrocie trochę przekroczyłam prędkość i mały mandacik... Ehhh

28 marca 2021   Dodaj komentarz

17.03.

Środa

 

To dzień przeznaczony dla Marcina. 

 

Chwila w pracy i kolejna wycieczka... 

 

Tereny Wąbrzeźna, obiad nad kolejnym jeziorem... 

 

I miłe chwilę dla Marcina... 

 

Lubię z Nim jeździć... 

 

Jest wesoło, bezpiecznie, tak spokojnie... 

 

Jest opanowany, rozważny, myśli o mnie... 

 

Całuje moją dłoń... 

 

I sposób w jaki patrzy na mnie... 

 

Szczęśliwa wracałam do domu... 

28 marca 2021   Dodaj komentarz

13.03.

Sobota

 

Nie dość, że ciężki dzień w pracy, to jeszcze Maja, ta nowa mi nie pomagała jak przyszła... 

 

Czułam się okropnie z minuty na minutę... 

 

Bolały mnie mięśnie, stawy... 

 

Chodzenie sprawiało ból. 

 

Przy wymianie towaru byłyśmy tylko we trzy.

 

Marcin jak się o tym dowiedział, to wykonał swoje zadania w domu i przyjechał pomóc. 

 

Martwił się o mnie i widział, że ciężko mi się porusza nawet. 

 

Na szczęście w końcu skończyłyśmy. 

 

Chwilę rozmawialiśmy w aucie i do domu. 

 

W domu masa ludzi, bo mama ma urodziny. 

 

Siedziałam trochę z gośćmi i poszłam spać. 

 

Niedziela też była poniekąd w łóżku, tak mnie wszystko rwało.

 

I straciłam smak i węch... 

 

Czyli wirus.. 

28 marca 2021   Dodaj komentarz
< 1 2 3 4 >
Julitapl | Blogi