24.03.
Środa
Mój ulubiony i długo wyczekiwany dzień...
Marcinek dziś zabrał mnie na zamek w Górznie...
Później jeździliśmy i zwiedziliśmy Obory i okrężną drogą do domu.
Mamy wpsólne zdjęcia...
Moment gdy za jechaliśmy na parking i ujrzałam zamek i to malownicze miejsce...
Wow...
Podziw,że Marcin chciał mnie tu zabrać, że zorganizował mi niespodziankę...
Jestem taka szczęśliwa i radosna...
Następnie pojechaliśmy coś zjeść.
Wróciliśmy w Nasze tereny i znaleźliśmy miejscóweczkę, w której Misiu zajął się mną, a ja Nim...
Już mam jakieś porównanie...
Marcin przebija wszystkich... Jest cudowny w pieszczotach...
Miłość francuska w Jego wykonaniu...
Starał się ogromnie i robił to tak idealnie, że moje podniecenie sięgało zenitu...
Wieczorem była rozmowa z Panią Kasią.
Opowiadałam Jej o Naszych wycieczkach.
Zazdrościła mi, ale podziwia Nasze wspólne chwile.
Już długie lata nie byłam taka radosna, szczęśliwa i uśmiechnięta...
Dodaj komentarz