26.09. Poniedziałek
Wczoraj Marcin miał syna na weekend.
Domyślam się, że ma żal, pretensje i jest nie zdrowa atmosfera, bo mnie tam nie było.
Rodzice Marcina pytają czy jeszcze przyjadę.
Od kąd Marcin mi powiedział, że były pretensje, że pojechał ze mną i synem do Olsztyna od Jego taty, nie mam ochoty tam jeździć.
Marcin się dziwnie zachowuje...
Trzyma mnie na dystans, gra w jakąś gierkę przy rodzicach, że mnie odsunął, odstawił na bok... Że być może kogoś poznał.
Między Nami jest już słaba więź...
Niby się kochamy, niby się spotykamy, ale oboje zastanawiamy się co dalej...