• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Terapia Jowity

Jowita jest kobietą, która zmaga się z nałogiem alkocholowym męża, jest u kresu sił, nie ma poczucia własnej wartości i na tym etapie swojego życia poznaje faceta... Idealnego...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2025
  • Marzec 2023
  • Listopad 2022
  • Październik 2022
  • Wrzesień 2022
  • Lipiec 2022
  • Czerwiec 2022
  • Maj 2022
  • Kwiecień 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020

Archiwum 22 lipca 2021

03.07. Sobota

Miałam wolne od pracy i pojechałam z Marcinem na spotkanie z Jego synem. 

 

Droga do Żyrardowa była daleka. 

 

Obawiałam się jechać, gdyż synek miał dzień z ojcem, a w razie co, byłam zbyt daleko... 

 

Jednak wstałam rano, zrobiłam herbatę oraz kanapki i pojechaliśmy. 

 

Przed samym spotkaniem miałam trochę tremę... 

 

W końcu to dziecko, tutaj nie zagrasz kogoś innego... 

 

Czekałam na chodniku jak Marcin pojechał po dziecko. 

 

Nie zapomnę spojrzenia małego gdy razem zajechali... 

 

Podeszłam z Marcinem do małego i się przywitałam. 

 

Dobrze to przyjął. 

 

Dostał pistolet na strzałki ode mnie. 

 

Przygotowałam się do spotkania. 

 

Pojechaliśmy na ryneczek. 

 

Tam otworzyliśmy zabawki i byłam z Adrianem policjantami 👮, a Marcin był złodziejem... 

 

Czyli byłam na równi... 

 

Zabawa trwała chwilę, oberwałam od małego prosto w oko z bardzo bliskiej odległości... 

 

Tak mnie zabolało, oko łzawiło,że aż przeklnęłam.

 

Brzdąc od razu to podłapał... 

 

Nie wiedziałam czy to moja wina... 

 

Kulwa... 🤣

 

Spacerowaliśmy później chwilę, było pisanie na tablicy... 

 

Czas dobiegł końca i się pożegnałam i zostawili mnie chłopcy kawałek od miejsca docelowego. 

 

Wracaliśmy już zmęczeni. 

 

Wieczorem czekała Nas imprezka... 

 

Urodziny Janki. 

 

Organizuje je w pizzerii. 

 

Marcin chwilę posiedział i pojechał do siebie. 

 

Ja zaczęłam dwie godziny przed imprezą przygotowania... 

 

Włosy miałam ułożone w fale, leciutko upięte z przodu, do tego opaska kokarda. 

 

Makijaż profesjonalny, cieniowane powieki, doczepione rzęski. 

 

Tylko nie miałam pomysłu jak się ubrać... 

 

Koniec końców postanowiłam ubrać białe spodnie i czarną koronkową bluzkę. 

 

Do tego czarno srebrne sandałki i nawet pomalowałam paznokcie u nóg na czerwono. 

 

Dodałam także wisiorek do całości i wyszło zajebiście 😁

 

Mama z bratem pojechali trochę szybciej, ja czekałam na synka aż wróci. 

 

Marcin przyjechał zaraz po dziecku. 

 

Był zamurowany, jak mnie zobaczył... 

 

Powiedział wow! 

 

Kochanie wyglądasz pięknie... 

 

Pojechaliśmy i zasiedliśmy do stołu. 

 

Nawet siostra stwierdziła, że wyglądam świetnie. 

 

Wszyscy widzieli, że moja wersja spodobała się Marcinowi... 

 

Stałe spoglądał na mnie z zachwytem... 

 

To było urocze. 

 

Po trzech godzinach wróciliśmy do domu. 

 

U góry w pokoju były wygłupy i tańczyłam z Marcinem. 

 

Ojj oboje dzisiaj się podobamy sobie... 

 

Marcin siedzi już stale do północy , dzisiaj był nawet dłużej... 

 

Cudownie się bawiłam... 

 

Nikt mnie nie poganiał... 

 

Najlepsze było to, że wogóle byłam. 

 

W poprzednim życiu pewnie bym wogóle nie dotarła... 

 

Jednak byłam i Marcin prowadził z imprezy... 

 

Z Nim jest o Niebo lepiej... 😊

22 lipca 2021   Dodaj komentarz
Julitapl | Blogi