Koło 23.00 godz.
Jak niedziela była w porządku...
Byłam na godzinkę u Łukasza. . .
Wieczorem zadzwonił i znowu zaczął się przechwalać, że już dawno mógł mnie zdobyć i już dawno mogliśmy wylądować w łóżku. ..
Lovelasik pieprzony!
Zabolało mnie to!
Rozłączyłam się!
I ryczałam. . .
A byłam w sumie chyba wcześniej trochę szczęśliwa. . .
Dodaj komentarz