9.05. 4.20 godz.
Sobota
Oczywiście nerwy wzięły nade mną górę...
Nawet spać nie mogę normalnie...
Tak wszystko przeżywam...
Boję się tylko, żeby moje serce znowu nie dało o sobie znać... Żebym nie trafiła do szpitala...
Źle się czuję czasami, ale staram się uspokoić.
Dziś jadę do pracy, aby pomóc przy towarze. Dobrze,że chociaż te durne 50 zł mogę dorobić. Na paliwo będzie.
Trochę posprzątam w domu i spróbuję zapomnieć...
Za dużo mam w tej głowie.
Od poniedziałku mam nadzieję, że już będę spokojniejsza...
Dodaj komentarz