3.05. 10.50 godz.
Niedziela
Wszyscy długo spali, synek koło 8.30. dopiero wstał... Taki zaspany.
Od rana się bawi swoimi zabawkami.
Ja już mam skręcony żołądek... Od samego rana, dziś odwiedziny " tatusia".
Jak wczoraj się ładnie ubrałam w spódniczkę i wymalowałam, tak dziś jestem bez makijażu i w getrach... Żeby nie myślał, że to dla niego, ale chyba bardziej obawiam się,żeby nie krytykował, że jestem wystrojona,pusta lala lub dla kogo się stroję ...
Wiem, że to zachowanie nie jest zrozumiałe dla wszystkich, ale najlepiej wyglądać przeciętnie, aby zminimalizować atak... Aby nie miał do czego się przyczepić... Chociaż i tak znajdzie pretekst...
Zdaję sobie sprawę, że tak zachowują się ofiary przemocy...
I dziś to do mnie dotarło...
Dodaj komentarz