23.11. Koło 23.00
Poniedziałek
Łukasz coś pisał, wydawaniał, ale nie kontaktowałam się z Nim.
Zadzwonił po 22.i za dwadziescia minut ponownie.
Za pierwszym razem rozmawiałam z Marcinem.
Powtarzał, że tak nie powinno być, że powinnam mieć szacunek i wsparcie w facecie.
Odebrałam w końcu.
To pytał czy jestem zła i co czuję. ..
Błagać mnie nie zamierza!
Dupek cholerny!
Jak mi przejdzie, to mam napisać!
Niby Mu zależy, a fochy ma i nawet nie umie czule się do mnie odnosić!
Dodaj komentarz