22.08. Niedziela
Śniadanie było późno.
Od rana z niewyspania humor do bani.
Na dzisiaj ustaliliśmy, że wyruszamy na plażę.
I tak nie można było się kąpać zatem koło 16 pojechaliśmy do Jantaru do mini zoo.
Chłopacy karmili zwierzęta.
Było mnóstwo radości i synek się wyluzował.
Po powrocie do pokoju ubraliśmy się cieplej i zadzwoniliśmy po meleksa.
W końcu synek chciał się przejechać i ja w sumie też.
Nasze autko było zielone i miało figurkę Shreka z bajki.
W drodze na plażę chłopacy siedzieli z tyłu, a w drodze powrotnej ja z synkiem siedziałam z tyłu, przodem do ulicy.
Kolejny dzień udany.
Graliśmy w chińczyka wieczorem.
Były pieszczoty.
Marcin siedział długo, abym mogła się przespać w spokoju.
Dodaj komentarz