20.00 godz.
Umalowana i wystrojona zabrałam synka na wycieczkę.
Była z Nami Paulina.
Byliśmy nad jeziorem. Wycieczka do gospodarstwa agrotustystycznego. Synek karmił koniki chlebem. Był tam też plac zabaw, piaskownica, zjeżdżalnia, domki do zabaw, bujaczki, wóz do ciągnięcia dla dzieci... Dużo wszystkiego. :-))
Mamy sporo zdjęć.
Odpoczęłam i zapomniałam o problemach, o samotności,o złych ludziach, o rozprawach i Adamie...
Fajnie było. Kiedyś musimy jechać na dłużej :-))
Dzisiejszy scenariusz był dobrze napisany :-))
I spokojny wieczór w domku.
Już myślę, co będziemy robić za tydzień :-) )
Dodaj komentarz