18.38 godz.
Poniedziałek w pracy był męczarnią...
Ledwo się trzymałam.
Później pisałam pismo do sądu, byłam na poczcie je wysłać .
Byłam odwiedzić Paulinę i rozmawiałyśmy chwilę i była zaskoczona wszystkim, ale uważa, że dobrze się stało, bo wszystko może się wyjaśnić.. .
I albo będę z Łukaszem mimo wszystko...
Albo Marcin stanie się dla mnie ważny. .
Na dzień dzisiejszy jestem pewniejsza, że to może zbliżyć mnie i Łukasza jeśli oboje będziemy "sobie wierni".. .
Dodaj komentarz