17.06 21.28godz.
Środa
Dziś kolejna wizyta z Panią Kasią.
Była ciekawa jak sobie poradziłam.
Później byłam z synkiem na zakupach dla Niego, ubranka, sandałki no i zabawka jakaś też się w torbie znalazła :-)
Kupiłam dziś synkowi rowerek. Trochę większy niż ma ten swój pierwszy.
Używany, ale nikogo nie prosiłam o pożyczkę:-)
W bardzo dobrym stanie.
Jest wieczór i mam spadek nastroju. . .
Nawet suszarka, którą przywiozłam z tamtego domu mi się przepaliła.
Mama stwierdziła, że skoro wszystko od nowa i nowe ,no to przyszedł czas i na suszarkę.
Lało, więc nie było treningu, może dlatego ten nastrój...
A może dlatego, że nie wiem jak Roberto się czuje...
A tam...!
Dodaj komentarz