17.02. Środa
Dziś już do pracy szłam.
Jednak cały czas w głowie miałam wyzwiska Teresy. . .
Stara jędza!
Byłam w Kościele.
Wieczorem była rozmowa z Panią Kasią.
Porozmawiałyśmy od serca i wypersfadowała mi te okropne słowa z głowy.
W poniedziałek Marcin mnie wkurzył i nie odzywam się do Niego, a to największa kara.
Dodaj komentarz