15.12.
Wtorek
Dziś na szczęście dzień wolny, ale tak humoru brak, załamana i smutna jestem. . .
Jak to dalej będzie. ..
Rozmawiałam z Panią Psycholog też było Jej mnie żal.
Zawiozłam synka i do szkoły i pojechałam do Łukasza.
Byłam w małej czarnej i fajnych kabaretowych rajstopach.
Bardzo Mu się podobałam.
Znowu do czegoś przez chwilę doszło między Nami.
Odebrałam małego.
Później pojechał do Adama, a ja byłam chwilę w mieście. Dokupiłam jeszcze portfel dla Łukasza.
Następnie miałam spotkanie z Marcinem.
Był wyraźnie zachwycony moim wyglądem.
Trochę hamulce Mu puściły.
Był zadowolony ogromnie ze spotkania.
Dodaj komentarz