14.30 godz.
Praca idzie do przodu.
Biszkopt kakaowy do tortu upieczony.
Mięsa przygotowane. Bigosik gotowy oraz gołąbki.
Za chwilę drugie ciasto robimy i sałatkę.
Pogoda deszczowa.
Kuzynek przyniósł świeżo pieczone rogaliki :)
Niedługo siostra przyjedzie.
Dzionek spokojny... Póki co, nikt mnie nie nęka...
Dodaj komentarz