14.06. Wtorek
Decyzja zapadła, nieodwołalnie!
Koniec Rio!
Pracowałam krócej i przyjechał Marcin i kijanka pojechała na złom.
Później musieliśmy ponad 20 km jechać po papiery.
Szybki obiad po powrocie i Marcin zamykał do siebie, a ja pojechałam na wymianę opon i następnie zakupy.
Także wszystko elegancko.
Jutro załatwię komunikację i ubezpieczalnię.
Kolejne auto żegnałam.
Dodaj komentarz