13.04. 21.31 godz.
Wtorek
Już lepiej ogarnięta byłam z rana.
Rano Łukasz zadzwonił mnie obudzić i pomyślałam, że mogę jechać do Niego na kawę.
Patrycja otworzyła sklep, a ja mogłam się wtulic w ramiona Łukasza...
Było mi trochę lżej, pogadaliśmy, wypiliśmy kawę...
Musiałam jechać.
W pracy ok.
Janka zajechała i spytała, że audi nie widać...
To Jej powiedziałam, że Marcin odwalił mi taki numer...
Była zaskoczona, ale przyznała, że ostro Go potraktowałam i mogę odpuścić...
W końcu Go odblokowałam i spytałam o mieszkanie.
Pisze i się kaja...
Boli mnie to cholernie!
Zaufałam temu człowiekowi...
Dodaj komentarz