13.02. Sobota
Pracy od rana mnóstwo.
Ludzi tłumnie.
Łukasz był do pomocy przy wykładaniu towaru.
Poprosiłam Go, to przywiózł Nam po kebabie.
I wystartowaliśmy do pracy.
Patrycja i taka Maja były do 18,a ja i Łukasz do 19.
Na serio padałam już na twarz.
Tylko się pożegnaliśmy i wracałam do domu.
W domu dostałam wielkiego lizaka serduszko i dwa cukierki serduszka od synka :-*)
Byłam szczęśliwa i dumna.
Też dałam po lizaku wszystkim.
Wykąpałam się, włączyłam sobie film i miałam otwartą zerówkę, ale nie dokończyłam ani filmu, ani piwa. . .hehe
Łukasz pytał się czy poświęcę Mu ponad trzy godziny jutro, chyba oszalał.
Chciał mnie zabrać do kina.
Odmówiłam.
Dodaj komentarz