11.06. Sobota
W pracy szybko się uporaliśmy.
Siostra dzwoniła, że Adam sam przyjechał za kierownicą po syna.
W totalnym szoku byli wszyscy.
Bałam się czy legalnie i chcąc to sprawdzić zadzwoniłam na komendę...
I się zaczęło.
Pani stwierdziła, że to sprawdzą...
A koniec końców był taki, że przyjechali i mnie spisali... 🤣
No zajebiście!
Synek przyjechał, wszystko było dobrze...
No po za tym, że mama była wściekła.
Dodaj komentarz