10.06 11.54godz.
Środa
Byłam dać na mszę św.
Dziś spotkanie z Panią Psycholog osobiście.
Troszkę się denerwuję, ale wiem, że powód do stresu dopiero przede mną. W przyszły poniedziałek...
Także na spokojnie będę musiała się przemóc i opowiadać o sobie patrząc Pani Kasi w oczy...
Po południu mam pod opieką malutką Zosię.
Jej rodzice chcą, abym ja zajęła się małą.
Bardzo się cieszę, kocham tą dziecinkę.
Przypadkiem dowiedziałam się, że Roberto jest w szpitalu.
Dodaj komentarz