09.04. Piątek
Upatrzyłam sobie rower w necie i Marcin mi go przywiózł.
Rowerek jest czerwony i naprawdę w świetnym stanie.
Synek się zmieszał jak widział Marcina przed domem...
Później wyszedł z domu i chciał, abyśmy pojechali na wycieczkę razem.
Zgodziłam się, chociaż miałam obawy czy umiem jeździć po tylu latach...
Ojj kierownica mi latała hehe...
Z zakupu zadowolona.
Marcin był oglądać mieszkania, ale to, które widział w środę po remoncie, cały czas Mu siedzi w głowie...
Tylko, że tam kaucja kolosalna.
Dodaj komentarz