04.05. Środa
Szybciej wstałam i szybciej musiałam się zebrać.
Pedałowałam twardo.
20 minut jechałam.
To był musi, jedyne wyjście z sytuacji.
Brat znalazł skrzynię, ale nie ma pewności czy będzie pasować do Kii.
Także pełnia "szczęścia"...
Gotowało się we mnie...
Dodaj komentarz